Policja w Buenos Aires użyła gazu łzawiącego przeciwko protestującym emerytom.

W środę 28 sierpnia czasu miejscowego argentyńska policja rozpędziła emerytów protestujących przeciwko wetowaniu ustawy o podniesieniu emerytur przez prezydenta Javier’ego Milei. Ustawa została poparta dużą większością głosów przez obie izby kongresu.
„Potraktowali nas gazem w oczy. To jakieś szaleństwo, bardzo smutne” powiedziała w wywiadzie telewizyjnym jedna z emerytek protestujących przed siedzibą władz, cytowana przez portal dziennika „El Cronista”. Ponadto jak informuje „Pagina 12” funkcjonariusze uzbrojeni w tarcze używali także pałek teleskopowych, aby wypchnąć manifestantów z jezdni na chodnik.
Prezydent Milei twierdzi, że tylko gospodarcza terapia szokowa i „cięcie piłą łańcuchową” wydatków publicznych może wyciągnąć kraj z głębokiego kryzysu. To właśnie emeryci są jedną z grup społecznych najbardziej odczuwających politykę zaciskania pasa. Pod rządami obecnego prezydenta Argentyna wypracowała nadwyżkę budżetową, ale stało się to kosztem wstrzymania finansowania robót publicznych, cięcia funduszy społecznych i dopłat, a także spadku realnych wynagrodzeń i emerytur. Jak podaje PAP „według niektórych sondaży ponad połowa społeczeństwa żyje poniżej granicy ubóstwa”.
Przeciętna emerytura w Argentynie wynosi obecnie około 385 tys. peso, czyli około 360 euro (nieco ponad 1500 zł) według zawyżonego kursu oficjalnego lub około 250 euro (nieco ponad 1000 zł) po kursie czarnorynkowym. Według analiz specjalistów przewidziana w ustawie zmiana systemu naliczania opłat zwiększyłaby wydatki z budżetu państwa o równowartość 0,44 proc. PKB argentyńskiego budżetu.
Źródło: PAP, Polskie Radio
Zdjęcia: PAP, The New York Times