„Ludzie są bardzo nieufni, za co ich nie winie. Patrząc na historię naszego kraju, może się wydawać, że wszystko co inne jest wrogie” – Hafsa o byciu Polką-muzłumanką.

„Ludzie są bardzo nieufni, za co ich nie winie. Patrząc na historię naszego kraju, może się wydawać, że wszystko co inne jest wrogie” – Hafsa o byciu Polką-muzłumanką.
Islam to religia, która w polskim społeczeństwie wciąż często bywa niewłaściwie zrozumiana. W mediach najczęściej pojawia się w kontekście politycznych kontrowersji, konfliktów kulturowych czy migracji, co prowadzi do utrwalania uproszczonych i niekiedy krzywdzących stereotypów. Tymczasem islam to dla milionów ludzi na całym świecie codzienna praktyka duchowa, tożsamość i styl życia – również dla wielu Polek i Polaków. Coraz więcej osób pochodzących z Polski decyduje się na przyjęcie islamu – nie jako elementu tradycji rodzinnej, lecz jako osobisty wybór. Szacuje się, że w Europie Zachodniej, zwłaszcza w takich krajach jak Wielka Brytania, liczba polskich konwertytów na islam systematycznie rośnie.
Ale co tak naprawdę oznacza być Polką-muzłumanką? O tym opowiada Hafsa, Polka, która 9 lat temu przyjęła islam. W wywiadzie opowiada o swojej duchowej drodze, codziennych wyzwaniach oraz o tym, z jakimi reakcjami spotyka się w swoim otoczeniu.
Co skłoniło Cię do zainteresowania się islamem i kiedy poczułaś, że to droga właśnie dla Ciebie?
Byłam wychowana w bardzo katolickiej rodzinie, więc od dziecka miałam dużo wiedzy odnośnie tradycji kościelnych oraz Biblii. Mama uczyła mnie historii proroków ze Starego Testamentu, a tata zachęcał do dołączenia do kółek różańcowych. Zaczęły się pojawiać u mnie pytania odnośnie naszych obrządków świątecznych, choinka, koszyczek wielkanocny. Potem zaczęłam patrzeć głębiej na tradycje kościelne, dlaczego msza wygląda w ten sposób a nie inny, itp. Zaczęłam to porównywać z naukami Jezusa, pokój z nim – tymi które sam praktykował jako Żyd ale też tymi które wprowadził. I tak zaczęła się moja wieloletnia droga poznawania chrześcijaństwa, judaizmu i islamu. Islam przekonał mnie tym, że jest kontynuacją judaizmu i chrześcijaństwa, islamskie nauki się pokrywają z tymi poprzednimi, ale również wyjaśniają pewne nieścisłości które zaczęły się pojawiać na przestrzeni lat w innych świętych księgach. W końcu postanowiłam przyjąć islam i tak już od prawie 9 lat jestem muzułmanką, alhamdulilah. Więcej z mojej historii i innych spostrzeżeniach opowiadam na moim Instagramie i Tiktoku.
Jaka była reakcja Twoich najbliższych na Twoją decyzję o przejściu na islam? Czy ten moment wpłynął na Wasze relacje?
Reakcja moich najbliższych była różna, czasem pozytywnie byłam zaskoczona ich otwartością i zrozumieniem, a czasami się zawiodłam. Nie mam natomiast nikomu za złe ich reakcji, ponieważ wiem, że bierze się ona z wyuczonego strachu. Czasami starałam się pokazać islam i pomóc im zrozumieć dlaczego wybrałam tę drogę. Zrozumiałam jednak z czasem, że najlepsze relacje mamy na razie kiedy unikamy tematu. Mam nadzieję że w przyszłości się to zmieni – modlę się o to do Boga.
Największą zagwostkę miałam z moimi polskimi znajomymi. Jako że mieszkam w UK, jestem świadoma różnic w tych dwóch kulturach i rozumiem, że w UK więcej się celebruje nasze różnice, a w Polsce doceniamy nasze podobieństwa. Ale Polacy z mojego pokolenia, a więc też moi znajomi, akceptują więcej różnic, kwestionują status quo. Oczywiście zaakceptowali moją religię, w imię tych wartości. Ciekawą obserwacją było to, że bali się zadawać mi pytania! Myślę że to się bierze z grzeczności – w polskiej kulturze pytania mogą być odebrane jako obraźliwe. Zainspirowana, założyłam konto na Tiktoku a potem Instagramie, by ułatwić Polakom zadawanie mi pytań – anonimowo jakoś im łatwiej.
Jak zmieniło się Twoje spojrzenie na codzienne sprawy – jak na przykład relacje z innymi ludźmi, miłość, przyjaźń, edukacja- odkąd praktykujesz islam?
Islam sprawił, że stałam się lepszą córką i siostrą. Jest takie przekonanie, Polacy przechodzący na islam odcinają się od rodziny.
A jednym z najważniejszych obowiązków muzułmanina jest szacunek dla rodziców. W koranie jest napisanie, że nie możemy powiedzieć nawet 'uff’ (jako dźwięk frustracji) rodzicom, nieważne czy są muzułmanami czy nie. Islam stawia granice jednak – jeśli rodzic każe zrobić coś co jest wbrew islamowi, nie możemy się tego posłuchać. Od kiedy przeszłam na islam, moje więzi z rodziną są o wiele lepsze z mojej strony. Okazywanie im szacunku, dzwonienie do nich, odwiedzanie, jest dla mnie aktem czci Boga. To Bóg zesłał mi rodziców, którzy mnie wychowali, więc będąc wdzięczna swoim rodzicom jestem też wdzięczna Bogu.
Z latami, islam sprawił że jestem bardziej świadoma mojego otoczenia i czuje się jego częścią. W koranie i hadisach uczymy się, że nawet najmniejsze zwierzęta będą składać świadectwo za lub przeciw nam, w zależności jak je traktujemy. Zakat I sadaqa sprawia, że czujemy się odpowiedzialni za biednych w naszym społeczeństwie. Nawet uśmiech na twarzy może być czymś charytatywnym. Koran też dużo mówi o tym jak świat był stworzony, o zwierzętach, o niebie, o górach, Bóg zachęca nas do podróżowania po świecie i poznawania tego co Bóg stworzył. Ja na przykład od zawsze lubię naukę a od kiedy przeszłam na islam, ma dla mnie wymiar też duchowy.
Czy spotkałaś się z uprzedzeniami lub stereotypami na temat swojej religii? Jak się wtedy czułaś?
Niestety tak, choć w większości online. Polacy na jednym tchu mówią, że Polki przechodzące na islam są naiwne i będą skrzywdzone przez muzułmanów po czym…sami życzą mi krzywdy. Ostatnio miałam kobietę Polkę, co życzyła mi, bym była zgwałcona przez Polaka. Najbardziej to zapamiętałam, bo to też była kobieta.
Przez ostatni rok na social mediach dostałam wiecej gróźb krzywdy fizycznej od polskich mężczyzn niż przez ostatnie (prawie) 9 lat od 'muzułmańskich’ mężczyzn (w nawiasie, bo narodowość =/= religia). Inne dziewczyny, co mieszkają w Polsce, niestety mówią, że nieprzyjemnych sytuacji na ulicach też jest coraz więcej.
Często spotykam się z założeniem, że przeszłam na islam dla mojego męża. Trochę mnie to śmieszy, bo ja jak i wiele moich znajomych polskich muzułmanek przeszło na islam zanim jeszcze poznały męża. W moim przypadku na rok przed poznaniem męża – w tym chcę dodać, że też Polaka i też konwertyty!
Ale chciałabym powiedzieć, że takich doświadczeń jest mniej niż się tego spodziewałam. Dużo ludzi podchodzi do muzułmanów z ciekawością i otwartością, zwłaszcza młodsze pokolenia! Więc chciałabym też okazać wdzięczność dla tych Polaków.
Jakie są największe wyzwania, których doświadczasz jako Polka-muzułmanka?
Ludzie są bardzo nieufni, za co ich nie winię. Patrząc na historię naszego kraju, może się wydawać, że wszystko co inne jest wrogie. Polska była pierwszym krajem wielowyznaniowym w Europie już w XVIw. Niestety nasza historia później – rozbiory, dwie wojny światowe, wpływy ZSRR – sprawiły, że dzisiejsi Polacy mocno walczą o niezależność, która przeradza się w ksenofobię.
Trudno jest dotrzeć do człowieka, który się poddaje temu efektowi i samemu nie docieka prawdy. Taki człowiek często uważa, że jestem częścią jakiegoś większego spisku i że moim zadaniem jest manipulacja w mediach. Niektórzy nawet myślą, że jestem zbyt głupia na branie udziału w taki spisku i uważają że sama dałam się zmanipulować!
Więc największym wyzwaniem jest przekonanie, że to co mówię o islamie nie jest kłamstwem. Że nie pokazuje 'fejkowych’ stron z Koranu, że nie wymyślam historii o miłosierdziu proroka Muhammada, pokój z nim, że nie zmyślam, kiedy mówię, że kobiety mają prawo do wyboru, własnego majątku i rozwodu. Jeszcze nie wymyśliłam, jak przekonać tych ludzi że ich teorie spiskowe nie są prawdą.
Co Twoim zdaniem najczęściej jest mylnie rozumiane przez Polaków w kwestii islamu?
Że Allah to jakiś inny 'Bóg’. Dużo Polaków myśli, że Islam wprowadził jakiegoś nowego bożka, 'porzucił jedynego Boga’ i w takim układzie jesteśmy bezbożnikami. Nie wiem skąd to się wzięło, jeśli sam Watykan uznaje, że muzułmanie wyznają tego samego Boga co chrześcijanie i żydzi. Ale kiedy odsyłam Polaków do watykańskiego dokumentu Nostra Aetate, 1965, dużo ignoruje temat i powiela poprzednie stereotypy.
Allah to jest arabskie słowo 'ilah’ (Bóg) z rodzajnikiem określonym 'al’. Razem Al-lah, czyli Allah s.w.t. Arabscy chrześcijanie też mówią Allah, często tym co mi zarzucają wiarę w jakiegoś nowego boga odsyłam do Biblii po arabsku online. Tam szybko przeczytamy الله (Allah s.w.t.), które wygląda tak samo w Koranie. Powiem więcej, Jezus, pokój z nim, mówił po aramejsku i hebrajsku. W aramejskim słowo 'Bóg’ to ܐܠܗܐ, czytane jako Alaha, a w hebrajskim אלה, czytane jako Elah. To dlatego że te trzy języki są językami semickimi.
Co Twoim zdaniem mogłoby sprawić, że polskie społeczeństwo stanie się bardziej otwarte wobec islamu?
Odniosę się tutaj do głosu wielu polskich muzułmanów z którymi mam przyjemność rozmawiać. Walczenie przeciwko podwójnym standardom i sposób w jaki muzułmanie są przedstawiani w mediach. Kiedy były powodzie w Polsce, muzułmanie się organizowali, pomagali sprzątać. Kiedy uchodźcy z Ukrainy zaczęli przyjeżdżać, muzułmanie organizowali zbiórki jedzenia i ubrań dla przyjezdnych. Niestety tego nie zobaczymy w mediach i nawet teraz po wpisaniu w wyszukiwarkę Google 'muzułmanie pomagają przy powodzi’ widzimy artykuły w stylu jak walczyć z dominującym islamem, itp itd. Natomiast kiedy był Eid al-Fitr w tym roku, jakiś polityk cyknął fotkę modlącym się w meczecie i w ogrodzie przed meczetem. To zdjęcie było już wszędzie. „Muzułmanów w Polsce coraz więcej” „’Polska atakowana przez Islam”. Media wiedzą, że kontrowersja, strach i agresja lepiej się sprzedają niż obraz pomocnych muzułmanów. Media powinny brać więcej odpowiedzialności za to, co mówią.
Przydałaby się też lepsza edukacja w szkole na temat innych religii. Obecnie w szkołach oferuje się tylko religie (katolicyzm) oraz etykę. Brakuje nam religioznawstwa! Ja sama w szkole miałam po raz pierwszy styk z tym „złym” islamem, kiedy na historii przerabialiśmy bitwę pod Wiedniem. Myślę że dużo stereotypów co do islamu mogłoby zniknąć. Unia Europejska ma też wiele inicjatyw społecznych, które nasz rząd mógłby wprowadzić w kraju. I to nie są projekty tylko odnośnie poznania islamu, a raczej akceptacji i tolerancji wielowyznaniowej.
Jakie przesłanie chciałabyś przekazać osobom, które niewiele wiedzą o islamie lub się go obawiają?
Przez ostatni wiek islam ma dość negatywny PR. Natomiast islam ma ponad 1400 lat i nie powinniśmy go skreślać tylko na podstawie tej ostatniej 1/14. Ucząc się o muzułmańskim świecie dowiemy się, że jeden z pierwszych uniwersytetów na świecie założyła muzułmanka, dowiemy się, że wiele nauk było odkrytych i rozbudowanych przez muzułmanów, że Żydzi po reconquiście w XIV w. uciekali z Hiszpanii przed przymusową konwersją na chrześcijaństwo do… muzułmańskiego Maroka. Chciałabym przekazać Polakom chęć do poznawania historii i faktów w swoim własnym zakresie, a nie tylko przez media. Myślę, że jest to przydatne nie tylko przy poznawaniu islamu, ale w ogóle by poprawić sobie jakość życia.